Small talk, czyli jak przerwać krępującą ciszę – savoir-vivre dla początkujących

28 marca 2017 | Savoir-vivre

Znasz to uczucie – jesteś w nowym miejscu, powiedzmy na urodzinach u kumpla, nie znasz nikogo, ale oni wszyscy znają się nawzajem. Solenizant przedstawia Cię pozostałym gościom i odchodzi do kuchni przygotować kolację. Zostajesz sama i nagle zapada ta niezręczna cisza… Wtedy przypominasz sobie, że czytałaś coś o jakimś small talk.

Polacy mają ogromny problem z prowadzeniem krótkich pogawędek. W pociągu, na formalnym przyjęciu, w kolejce u lekarza – zawsze popadamy w skrajności. Najprościej możemy powiedzieć, że dzielimy się na dwie grupy. Jedna to ta, która nie mówi nic, bo nie ma pojęcia, co powiedzieć. Druga jest zupełnie inna  – mówi za dużo i zbyt osobiście. Każdy, kto w samolocie usiadł obok rozmownego turysty wie, jaką traumę na psychice może pozostawić takie zdarzenie . Która z tych grup ma gorzej? Wizerunkowo ta druga, jednak to Ci mniej rozmowni częściej zdają sobie sprawę z wagi problemu.

Small talk, czyli rozmowa o niczym

Small talk to nic innego jak rozmowa o niczym, której zadaniem jest zabicie krępującej ciszy. Mistrzami small talk są Brytyjczycy, którzy z mlekiem matki wypijają kurtuazję i elegancję. My mamy gorzej – z natury jesteśmy odrobinę nieśmiali i wyjątkowo praktyczni – lubimy od razu przechodzić do meritum. Rozmowy o niczym mają jednak wyjątkowa moc i uratowały już niejeden biznes. Chyba każdy z nas zna osobę, która potrafi się sprzedać niezależnie od sytuacji. To właśnie mistrzowie small talk, którzy wiedzą z kim, kiedy i o czym porozmawiać.

Jak zagadać, gdy nie wiesz, co powiedzieć?

W wielu książkach o savoir-vivre znajdziecie podpowiedź, że najlepszym sposobem na rozpoczęciem rozmowy jest „Jak się masz?”. To oczywiście kompletna bzdura, bo książki, o których mówię, są tłumaczeniami z języka angielskiego i nijak mają się do naszych realiów. W polce „jak się masz brzmi” sztucznie i użyteczne jest tylko w rozmowach z bliskimi osobami.

Istnieje kilka tematów, które sprawdzają  się prawie zawsze: pogoda, wakacje, sport i jedzenie. Każdy z nich należy jednak dozować rozsądnie, bo ze względu na swoją oczywistość, mogą się łatwo wyczerpać. Luźna rozmowa zapobiegająca niezręcznej ciszy ma pomóc w zbudowaniu mostu, który w przyszłości przyda się do stworzenia głębszej relacji.

Wykorzystaj moment przedstawiania się

W poszukiwaniu najlepszego tematu najlepiej zatrzymać się na momencie przedstawienia. Do imienia i nazwiska spróbuj dodać kilka elementów, takich jak np. zawód lub zainteresowania – druga osoba będzie mogła się odwdzięczyć i sama przekaże takie informacje. W takiej sytuacji wystarczy wyłapać jeden dodatkowy element, który pozwoli zbudować kilkuminutową pogawendkę:

– Dzień dobry, nazywam się Aleksandra Pakuła, jestem przyjaciółką Adama. Znamy się właściwie od przedszkola – Adam już wtedy zapowiadał się na doskonałego marketingowca. Wszystkim tłumaczył, dlaczego to jego klocki są najlepsze.

– Dzień dobry, Weronika Nowak, pracuję z Adamem.

– Tak? Czyli Pani również zajmuje się marketingiem?

– Tak, pracujemy w tym samym dziale.

– Czyli na pewni słyszała Pani o nowej kampanii marki Reserved. Myśli Pani, że im to zaszkodzi?

Skup się na konkretnej rzeczy

Jeśli moment powitania jest już dawno za nami, warto znaleźć przedmiot, który może stać się obiektem ogólnego zainteresowania. Rozmawiać możemy o wszystkim, bo to przecież rozmowa o niczym. Wybierz potrawę przygotowaną przez gospodarza, obraz wiszący na ścianie lub nową windę, którą zamontowano w budynku – pamiętaj tylko, żeby nie był to kontrowersyjny przedmiot.

– Zawsze zastanawiało mnie to, jak Asia hoduje te wszystkie rośliny. Są naprawdę przepiękne. Ja zupełnie nie mam ręki do roślin.

– Ja też potrafię zasuszyć nawet kaktus.

– Chyba powinnyśmy wziąć u Asi jakieś dodatkowe lekcje. Myśli Pani, że to zasługa dobrej ręki, czy jakichś tajemnych technik?

Nie bój się rozpocząć rozmowę

Small talk wyjątkowo przydatny okazuje się w biznesie – tam kurtuazja ma wyjątkowo duże znacznie. Niełatwo jest odnaleźć się na konferencji, gdzie każdy stolik zajęty jest przez grupy ludzi, a my zostaliśmy wystawieni przez szefa na dzień przed wydarzeniem. Warto wtedy znaleźć maksymalnie neutralny temat, który pozwoli nawiązać nowe znajomości. W biznesie nic nie jest warte tyle, co znajomości, a podczas branżowych wydarzeń masz okazję nawiązać ich wyjątkowo dużo.

– Przepraszam, czy mogę się przysiąść? Czekam na wykład profesora Nowaka, a stąd widok wydaje się być idealny. Nazywam się Aleksandra Pakuła, reprezentuje firmę Get the life.

– Dzień dobry. Czy my nie spotkaliśmy się na zeszłorocznej konferencji?

– Dzień dobry. Jeszcze nie mieliśmy okazji się poznać, a mój szef wspominał mi, że są Państwo najlepsi w swojej branży. Nazywam się Aleksandra Pakuła i reprezentuję firmę Get the life.

– Dzień dobry. Nazywam się Aleksandra Pakuła. Słuchałam Pana prelekcji i chciałam pogratulować doskonałego wystąpienia. Czy moglibyśmy chwilę porozmawiać?

O czym nie należy rozmawiać?

Z zasady nie wypada rozmawiać o rzeczach przykrych, takich jak choroba i śmierć. Nigdy nie rozmawiamy też o religii,  polityce i pieniądzach – ta zasada dotyczy wszystkich rozmów, które odbywamy z nieznanymi na osobami. Chcąc zagadań specjalistę w konkretnej dziedzinie, nie analizujemy jego profesji, a przede wszystkim nie wytykamy patologii trawiących jego branżę – policjantowi nie wspominamy o aferze z udziałem służb mundurowych, lekarzowi nie wypominamy niekompetencji większości medyków. Rozmówcy nie należy też przepytywać – zadawane pytania mogą mieć wyłącznie ogólny charakter.

Podczas rozmowy starajmy się też nie narzekać – Twój pesymizm może nie zostać dobrze odebrany. Nie popadaj jednak w paranoję – jeśli w kolejce do lekarza staruszka narzeka na kolejkę, przytaknij jej i okaż współczucie – w takich sytuacjach nic nie jednoczy tak bardzo, jak wspólny wróg.

Czasami się nie da – pogódź się z tym

Musisz być przygotowana na to, że czasami bardzo się starasz, wymyślasz temat za tematem, a Twój rozmówca każde Twoje stwierdzenie skwituje Tak / Nie / Mhm / Uśmiech. Nic nie możesz wtedy zrobić. Niektórym po prostu nie chce się rozmawiać i żadną siłą nie przekonasz ich do tego, że masz do powiedzenia wiele ciekawych rzeczy. W takiej sytuacji grzecznie się pożegnaj i ruszaj szukać kolejnego rozmówcy – jeśli nie jesteś na imprezie dla programistów, to powinno Ci się udać znaleźć kogoś bardziej rozmownego.

Jesteś ciekawa kolejnych artykułów dotyczących dobrych manier? Sprawdź kategorię savoir-vivre! Do tej pory ukazały się:

NEWSLETTER

Newsletter Instytut Etykiety

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twoje zakupy0
Brak produktów w koszyku!
Kontynuuj zakupy
0