Poradnik ślubny – 7 grzechów głównych gości weselnych, czyli przychodzenie niezaproszonym na ślub, wręczanie pustej koperty i wrzucanie zdjęć do sieci

11 lipca 2018 | Savoir-vivre

Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie zareagowałyście na rozpoczętą serię Poradnika ślubnego. Wiem, że letnie miesiące są szczególnie lubiane przez młode pary, a polskie wesela i śluby wdają się być coraz mniej pstrokate i przaśne. Po ponownym omówieniu stroju gościa, dziś skupię się na zachowaniu gości i popełnianych przez nich błędach. Choć niektóre z nich mogą wydać Wam się oczywiste, proponuję zamknąć uczy i przypomnieć sobie ostatni ślub lub wesele, na którym miałyście okazję być – teraz poniższe uwagi mogą wydać się dziwnie znajome. 


Grzech 1 – Przyprowadzanie dzieci na wesele w sytuacji, gdy nie zostały one zaproszone

Zapraszanie dzieci na uroczystości takie jak ślub, a w szczególności wesele, dla wielu jest niezwykle kontrowersyjne. Tak jak pisałam we wpisie na temat zaproszeń, ostateczna decyzja zawsze należy do zapraszających, czyli, w przypadku ślubu i wesela, do pary młodej. Niestety, wielu gościom oczywiste wydaje się, że dzieci są de facto zapraszane automatycznie i zabiera je ze sobą nawet wtedy, gdy nie zostały wymienione na zaproszeniu. Efekt jest kłopotliwy dla wszystkich. Nagle okazuje się, że przy stołach nie ma wystarczającej liczby miejsc i część gości nie ma gdzie usiąść. Kwestię tę poruszałam już kilkukrotnie, jednak po raz kolejny chciałabym uczulić Was na kwestię zabierania najmłodszych na imprezy dla dorosłych. Jeśli zapraszający zdecydowali się na goszczenie dzieci podczas swojego przyjęcia, powinni pomyśleć o zorganizowaniu dla nich dostosowanych miejsc przy stołach, dodatkowych atrakcji oraz opieki. Jeśli nie, to rodzice ponoszą wszelkie konsekwencje przyprowadzenia niezaproszonych osób towarzyszących.


Grzech 2 – Niepotwierdzanie obecności i nieinformowanie o nieobecności

Tajemniczo brzmiący skrót umieszczony na zaproszeniu, czyli RSVP, wcale znajduje się tam przez przypadek. Répondez s’il vous plaît znaczny po polsku odpowiedz, proszę. Wskazana po skrócie data stanowi nieprzekraczalny termin udzielenia odpowiedzi. Niepotwierdzenie swojej obecności w terminie stawia zapraszających w kłopotliwej sytuacji i choć teoretycznie powinno zostać uznane za odpowiedź odmowną, w rzeczywistości sprawia najczęściej, że i tak zajęta przygotowaniem do ślubu i organizacją wesela młoda para, musi obdzwaniać zaproszonych z pytaniem, czy rzeczywiście nie pojawią się oni na przyjęciu. Potwierdzanie obecności jest koniecznością, bez względu na to, jak blisko z zapraszającymi jest zapraszany. Jako ludzie mamy tendencję do uznawania siebie za gości najważniejszych, których obecność jest przecież absolutnie oczywista. Niestety, oczywista zdarza się nie być nawet obecność obojga państwa młodych, więc i siebie nie bierzmy za pewnik 🙂


Grzech 3 – Nieprzestrzeganie zasad związanych ze strojem

Za każdym razem, gdy gdziekolwiek w internecie poruszam tematykę stroju gościa weselnego, otrzymuję wiadomość, że piszę bzdury, bo gość jest osobą wolną i ma prawo ubrać się jakkolwiek chce. Ostatnio przeczytałam też, że strój gościa powinien być po prostu dla niego wygodny i nikomu nic do tego, co zakłada on na tę konkretną okazję. Nic bardziej mylnego. Gość, choć chciany i oczekiwany, nie jest najważniejszą tego dnia osobą. Jeśli para młoda na zaproszeniu nie napisała inaczej, obowiązuje go strój wizytowy. Jeśli wskazała, że obowiązuje strój wieczorowy lub nawet strój country (bo wesele organizowane jest w określonym klimacie), to taki strój gość ma obowiązek przygotować. Nieprzestrzeganie zasad związanych ze strojem jest dowodem na egoizm i brak obycia. Uparte i nieprzejednane w tak błahych jednak kwestiach bywają dzieci, ale na pewno nie osoby dorosłe. To, że dla zapraszanej kobiety czarna sukienka nie stanowi problemu, nie oznacza, że nie będzie ona stanowiła problemu dla panny młodej. Zasady istnieją po to, by ułatwiać nam życie, wiec warto czasem choć chwilę się nad nimi zastanowić.


Grzech 4 – Wręczanie pustej koperty w prezencie

Pusta koperta w prezencie to prawdziwy klasyk. Pary młode, które przeżyły bez niej swój ślub i wesele, należą do grupy największych szczęściarzy. Dla porządku wyjaśnię, że nie ma obowiązku wręczania prezentu parze młodej. Wręczanie prezentów jest miłym, bardzo uprzejmym i bardzo grzecznym gestem, ale nie jest obowiązkiem. Otrzymanie zaproszenia na przyjęcie nie jest równoznaczne z koniecznością wręczenia prezentu. Jeśli więc gość z jakiegoś powodu prezentu wręczać nie chce lub nie może, wcale nie musi tego robić. Ludowa mądrość, która mówi, że gość powinien oddać sumę równą koszowi, jaki jego obecność wygenerowała, jest być może praktyczna, ale nie znajduje uzasadnienia w savoir-vivrze. Mimo to niezwykle niegrzecznym zachowaniem jest wręczanie pustej koperty. Jest to zachowanie kłamliwe i nieuczciwe, gdyż generuje potrzebę odwdzięczenia się, która de facto nie powinna zaistnieć. Jeśli parze młodej w jakiś sposób uda się odgadnąć, kto był ofiarodawcą tak lekkiego prezentu, może to w przyszłości budzić pewne niezręczności. Brak prezentu – akceptowalny. Pusta koperta – całkowity nietakt.


Grzech 5 – Narzekanie na jedzenie, muzykę i dostępne alkohole

Narzekający goście są dużym problemem. Sprawianie przykrości gospodarzom poprzez narzekanie na niesmaczne jedzenie, niezbyt dobrze dobraną muzykę lub brak ulubionego rodzaju alkoholu jest zachowaniem wysoce nagannym. Obowiązkiem każdego dobrego gościa jest chwalić. Chwalimy więc pannę młodą, nawet jeśli jej suknia zupełnie nie jest w naszym guście. Chwalimy jedzenie, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie przełknąć kolejnej łyżki przesolonego rosołu. Chwalimy muzykę, nawet jeśli przez kolejne kilka tygodni będziemy musiały dochodzić do siebie po tych niepowtarzalnych rytmach. Chwalimy dobrą zabawę, chwalimy kwiaty zdobiące stół, chwalimy samą uroczystość zaślubin. Nie pytamy o to, czy może gdzieś znalazłaby się buteleczka wytrawnego czerwonego wina, bo to półsłodkie zupełnie nam nie podchodzi. Nie prosimy, by kuchnia wydała mniej słony rosół. Nie biegamy za panną młodą z prośbą o zorganizowanie dla dziecka, które przyprowadziłyśmy ze sobą jakiegoś pysznego kompociku. Po prostu nie narzekamy. Wszystko nam się podoba.


Grzech 6 – Przychodzenie niezaproszonym

Przyprowadzanie niezaproszonych dzieci wcale nie jest jedynym przypadkiem obecności niezaproszonych osób na ślub wie lub weselu. Zdarza się, że niezaproszeni przychodzą także dorośli, którzy, nie otrzymując zaproszenia nawet na samą uroczystość zaślubin, mimo wszystko postanowili przyjść. Nie wypada przychodzić niezaproszonym na ślub. Ślub to bardzo intymna uroczystość, w której udział powinny brać tylko osoby wyraźnie zaproszone przez parę młodą. Posiadanie informacji na temat dnia, godziny i miejsca czyjegoś ślubu nie uprawnia jeszcze do wzięcia udziału w uroczystości. Gdyby para młoda chciała naszej obecności, na pewno by o tym wspomniała. Jeśli tego nie zrobiła, sytuacja jest jasna.


Grzech 7 – Publikowanie zdjęć ze ślubu i wesela w mediach społecznościowych

Grzech siódmy nie istniał kilka lat temu, jednak teraz wielu naprawdę spędza sen z powiek. Jestem pewna, że Wy również się z tym spotkałyście, bo w sobotnie wieczory nasze Facebookowe tablice zalewane są niezbyt estetycznymi zdjęciami wykonanymi przez weselnych gości. Jak wiemy, para młoda do swojego ślubu i wesela bardzo misternie się przygotowuje, a panna młoda tego dnia chce wyglądać jak najpiękniej. Płaci więc za makijaż i fryzjera, wydaje krocie na suknię ślubną i buty, a także zatrudnia profesjonalnego fotografa. Nie robi tego dlatego, że lubi wydawać pieniądze. Robi to po to, by z tego dnia mieć tylko najpiękniejsze wspomnienia. Czar często pryska, gdy dzień po ślubie wchodzi na Facebooka i widzi siebie oznaczoną na dziesiątkach zdjęć, gdy tańczy bez butów z rozmazaną szminką lub z dziwaczną miną pozuje do (w jej przekonaniu prywatnego) zdjęcia. Sama z publikowaniem zdjęć czeka do otrzymania ich od fotografa, do tego czasu oglądając na profilach gości zdjęcia ze swojego idealnego dnia, którym daleko od ideału. Publikowanie zdjęć z nieswojego ślubu lub wesela, nie mając jednoznacznej zgody gospodarzy, jest wielkim nietaktem.


Jeśli spotkałyście się z innymi zbrodniami popełnianymi na dobrych manierach przez weselnych gości, koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach. Artykuły mają większą wartość, jeśli nie kończą się tyko na moich spostrzeżeniach i komentarzach, ale są uzupełniane przez Wasze doświadczenia. Dzięki dyskusji, którą toczymy w komentarzach, w mojej głowie rodzą się pomysły na nowe teksty, które z kolei pomagają czynić ten świat mniej niegrzecznym 🙂 

NEWSLETTER

Newsletter Instytut Etykiety

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Twoje zakupy0
Brak produktów w koszyku!
Kontynuuj zakupy
0