Która z nas nie kocha letnich randek? Te ekscytujące chwile tuż przed pierwszą randką, czarujące spojrzenia wymieniane podczas romantycznego wieczoru z ukochanym, poczucie wdzięczności za ten wyjątkowy moment spędzony z dziewczyną… Tak, lato to naprawdę idealny czas na randkowanie. Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem. Dzisiaj przyjrzymy się pewnym nieoczekiwanym niespodziankom, które mogą na nas czyhać… na talerzu! Savoir-vivre w restauracji z nieco innej strony.
Zakochany kundel, czyli spaghetti w akcji
Pewnie doskonale pamiętasz ten słynny obrazek z „Zakochanego kundla”, gdzie „para” romantycznie je spaghetti. A teraz wyobraź sobie tę scenę na żywo. Tak, spaghetti może być prawdziwie zdradliwe. Sos pomidorowy, który chwilę temu był na twoim talerzu, nagle pojawia się na Twojej twarzy, bluzce, a nawet – o zgrozo – na partnerze. Jeśli nie wyobrażasz sobie randki bez makaronu, sugeruję zastąpić spaghetti penne lub fusilli. Smak będzie podobny, a jedzenie dużo bezpieczniejsze!
Spotkanie z wampirem, czyli uwaga na czosnek
Kolejna pułapka, w którą możemy wpakować się na randce, to czosnek. Jest to oczywiście prawdziwy król smaków, ale zdecydowanie nie jest tym, czego pragniesz na pierwszej randce. Czosnek, choć zdrowy, zostawia za sobą niezapomniany (i niezbyt przyjemny) zapach. Więc jeśli oboje nie macie niepohamowanej ochoty na bagietkę czosnkową, lepiej go unikać. Savoir-vivre w restauracji nie widzi w czosnku nic złego, jednak randka to wyjątkowo okoliczność.
Fast food, proszę! SAVOIR-VIVRE W RESTAURACJI TYPU FAST FOOD
Nie mogę zapomnieć o pysznych fast foodach. Nie zrozum mnie źle, miłość do pizzy czy hamburgerów dzielimy wszyscy, ale na randce mogą stać się problematyczne. Jak nie jesteś mistrzynią jedzenia burgerów czy pizzy nożem i widelcem, może zrobić się niezręcznie. Bo jak zjeść rękami burgera, nie rozsmarowując na twarzy sosu, bez wypadającej na kolana sałaty czy wysuwającego się mięsa? Do etapu wspólnego jedzenia fastfoodów z pudełka związek musi dorosnąć i najlepiej, by działo się to w domowym zaciszu lub burgerowi, w której wszyscy podejmują tę samą walkę.
Jeszcze w czerwone gramy?
Unikaj jedzenia, które może zmienić kolor twoich zębów, ust czy zostawić trudne do usunięcia plamy. Czy chcesz kończyć wieczór z żółtymi ustami po curry? A może masz ochotę na plamę z czerwonego wina? Wystarczy chwila nieuwagi, jedna kropla, a Ty będziesz czuła się niekomfortowo przez resztę wieczoru.
PIERWSZE RAZY – savoir-vivre w restauracji
Niech pierwsza randka będzie ostatnią pierwszą rzeczą tego wieczoru. Ostrygi, ślimaki, homary – choć uważane za dania luksusowe, mogą przynieść więcej stresu niż przyjemności, jeśli jesz je po raz pierwszy. Ich jedzenie tylko na filmach wygląda na łatwe, jeśli nie ma się wprawy. Pozwól sobie na ich próbowanie w bardziej komfortowych warunkach, bez zbędnej presji.
Najważniejsze jest to, byś na randce czuła się komfortowo i swobodnie. Wybieraj jedzenie, które kochasz, ale też to, które nie przysporzy Ci zbędnych zmartwień, a Twoja pewność siebie na pewno olśni partnera. Kulinarny sukces na randce to połowa sukcesu. Życzę Ci pysznych i bezstresowych randek!
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ!
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o dobrych manierach przy stole i nie chcesz, by savoir-vivre w restauracji był dla Ciebie problemem, koniecznie zajrzyj do mojej książki Z klasą. Vademecum współczesnej damy. Znajdziesz tam mnóstwo wskazówek dotyczących zachowania przy stole, używania sztućców czy jedzenia problematycznych potraw. To idealna lektura na wakacje.
0 komentarzy