Silna wola w życiu współczesnej damy

13 stycznia 2018 | Styl życia

Nowy rok dla wielu z nas jest pretekstem do robienia listy postanowień. Obiecujemy sobie, że zrzucimy zbędne kilogramy, podszlifujemy francuski, zaczniemy wreszcie regularnie biegać no i oczywiście przeczytamy 54 książki. Z badań wynika, że większość z tych górnolotnych przyrzeczeń umiera w okolicy 6 stycznie, więc gdy czytasz ten test, prawdopodobnie pogrzebałaś już część ze złożonych sobie obietnic. Codzienne życie okazuje się zdecydowane mniej kolorowe, niż wydawało się podczas oglądania witających nowy rok fajerwerków. Poranki na bieganie w styczniu są zbyt zimne, gorąca pizza wieczorem przyjemnie gorąca, a nowy sezon serialu zdecydowanie ciekawszy od wypożyczonej z biblioteki książki. Wszystko powoli wraca do normy, a my obiecujemy sobie, że nad silną wolą popracujemy od poniedziałku lub nowego miesiąca. 

Silna wola wielu jawi się jako mityczne stworzenie, któremu przy każdej próbie ujarzmienia rośnie nowy łeb. Walczymy z nim wmawiając sobie nieustannie, że to walka trudna i z góry skazana na porażkę. Chyba każda z nas kiedyś powiedziała, że nie ma silnej woli lub obiecała, że wreszcie zacznie nad nią pracować. Nikt przecież z silną wolą się nie rodzi, a już na pewno nie rodzimy się z nią my. Silna wola, choć jest w cenie, wciąż wydaje nam się być nie do zdobycia.

Wola, czyli to, czego chcesz

Specjalnie na potrzeby tego artykułu sprawdziłam dokładne, słownikowe znaczenie słowa wola. Ja podaje Słownik języka polskiego PWN:

Wola to:

  • zdolność psychiczna człowieka do świadomego i celowego regulowania swego postępowania
  • to, czego ktoś chce, co ktoś postanowił

Mówiąc o silnej woli mówimy więc o tym, czego bardzo chcemy lub z pełnym przekonaniem postanawiamy realizować. Każdy zdrowy człowiek posiada wolną wolę i jest w stanie kontrolować swoje postępowanie. Jeśli więc wolna wola pozwala decydować o sobie, to silna wola sprawia, że świadomie raz podjęte decyzje utrzymujemy w mocy. Silna wola nie jest niczym nadzwyczajnym – jest po prostu konsekwencją świadomie podejmowanych decyzji.

Problem, który nazywamy brakiem silnej woli jest niczym innym jak nieumiejętnością podejmowania decyzji. Zbyt często mówimy, że podjęłyśmy decyzje, zakładając jednocześnie, że zobaczymy jak to będzie. Wracając do już wspomnianego Słownika języka polskiego PWN:

Decyzja to postanowienie będące wynikiem dokonania wyboru.

Posiadając wolną wolę, jesteśmy w stanie dokonywać wyboru. Podejmując decyzję nie robimy nic innego, niż realizujemy posiadaną wolę.

Silna wola w życiu współczesnej damy

Dużo mówi się o silnej woli. Silna wola jest atrybutem silnego człowieka, a XXI-wieczna dama bez wątpienia musi do tej grupy należeć. Posiadanie silnej woli uznaje się za synonim umiejętności panowania nad samym sobą. Charakteryzuje ludzi sukcesu i cechuje tych, którzy panują nad własnym życiem. Silna wola pozwala panować nad własnymi słabościami. Silna oznacza niezależna, a właśnie silna, niezależna, panująca nad sobą i wymagająca od siebie jest właśnie współczesna dama. Nie żyjemy w czasach, gdy kobieta, która określa siebie damą, jest leciutkim płatkiem, którego jedynym obowiązkiem jest pięknie wyglądać i chodzić z gracją. Dziś, by móc określić siebie kobietą z klasą, prawdziwą damą XXI wieku, trzeba wymagać od siebie, a dopiero później od innych. Będąc silną nie szuka się winnych swoich porażek, bo podejmuje się decyzję o wzięciu odpowiedzialności za własne życie. Podejmując decyzję akceptuje się konsekwencje, analizuje skutki, dokonuje rachunku zysków i strat.

Współczesna dama nie może udawać, że życie opiera się na szczęściu, a płeć ustawia ją w uprzywilejowanej pozycji. Jest tak samo ważna i mądra jak jej mąż, ojciec, czy brat i tak samo ciężko musi pracować na swój sukces. Szukanie wymówek nie pomaga w osiąganiu ambitnych celów, za to skutecznie pozwala rujnować poczucie własnej wartości. Każda z nas wie, jak winna czuje się wtedy, gdy usprawiedliwiając się, oddala się od największych marzeń. Przyjemność wynikająca z jedzenia czekolady, leniwego popołudnia czy przesuniętej wizyty u dentysty jest krótkotrwała – chwilę później rodzą się wyrzuty sumienia. Łamiąc dane sobie słowo oddalamy się od roli współczesnej damy, stając się po raz kolejny małą dziewczynką, która nie potrafi zapanować nad własnym życiem.

Jak pracować na silną wolną? Rytuały, organizacja i zaufanie do samej siebie

Silna wola to nic innego jak umiej ętność trwania przy raz podjętych decyzjach. Niektórzy porównują ją do mięśnia, który nieużywany zanika, a regularnie trenowany rośnie i nabiera siłī. By więc trenować silną wolę, należy regularnie wykonywać ćwiczenia. Jakie? Takie, które w Twoim wypadku przyniosą najlepsze rezultaty.

Nie mam żadnych wątpliwości, że kluczowe znaczenie w procesie trenowania silnej woli ma powtarzalność. Zachowania, które stają się naszym nawykiem, nie wymagają po pewnym czasie żadnego wysiłku. Chcesz wstawać wcześniej? Podejmij świadomą, ale rozsądną decyzję i zacznij to robić. Jeśli do tej pory codziennie wstawałaś o 8:00, pobudka o 5:00 może być na początku sporym wyzwaniem. Jeśli jednak przez miesiąc każdego dnia będziesz nastawiała budzik na 5:00 i nie będziesz oszukiwała samej siebie włączając jedną drzemkę za drugą, Twój organizm zrozumie, że od teraz zasady się zmieniły. Za pół roku poranne wstawanie nie będzie już dla Ciebie żadnym wysiłkiem. Chcesz lepiej nawodnić organizm? Po przebudzeniu od razu idź do kuchni i nalej sobie półlitrowy słoik wody (lub wody z cytryną) i wypij go przed śniadaniem. Rób tak codziennie, a bardzo szybko zauważysz, że bez tego porannego słoika dzień jest jakiś nieposkładany. Ćwicz rytuały. Jestem pewna, że już teraz masz ich w swoim życiu bardzo wiele. Wyeliminuj te niekorzystne, zastępując je tymi, które pomogą Ci osiągnąć cel.

Trenując silną wolę poćwiczysz też organizację. Bez dobrze zaplanowanego dnia, tygodnia czy roku, nie uda Ci się zrealizować założonych celów. Jeśli w niedzielny wieczór nie zaplanujesz dokładnie dni i godzin treningów na siłowni na najbliższy tydzień, prawdopodobnie nie uda Ci się ćwiczyć tyle, ile byś chciała.  Zawsze znajdziesz wymówkę – ciężki dzień, brak wolnych miejsc na wybranych zajęciach lub po prostu brak ochoty. W poniedziałek obiecasz sobie, że pójdziesz we wtorek, we wtorek, że w środę, a w środę zdasz sobie sprawę, że jesteś już. w połowie tygodnia i nadal nie ruszyłaś z miejsca. Organizuj się i planuj, a dużo trudniej będzie Ci zbaczać z wyznaczonej ścieżki.

Jak napisałam wcześniej, silna wola to nic innego jak trwanie przy raz podjętej decyzji. By nie zmieniać zdania, musisz zaufać sobie. Często wydaje nam się, że same nie potrafimy decydować o sobie. Odpowiedzialność za swoje porażki zrzucamy na złą szkołę, partnera, dzieci, pracodawcę lub rząd. Nie mamy kompetencji, bo nasza szkoła była zła. Nie dbamy o siebie, bo po ślubie to już nie ma na to czasu. Nie mamy wymarzonej figury, bo przecież po ciąży ciało się zmienia. Źle zarabiamy, bo szef jest sknerą. Czy oby napewno? To, że skończyłaś kiepską uczelnię nie uniemożliwia Ci podnoszenia kwalifikacji – możesz przecież iść na studia podyplomowe, a nawet uczyć się sama dzięki wiedzy umieszczonej w internecie. To, że urodziłaś dziecko nie oznacza, że musisz czuć się jak rozlazła kluska – zdrowo odżywione i wysportowane ciało można mieć w każdym wieku. Pracę zawsze możesz zmienić, jeśli tylko Twoje kompetencje są przez rynek lepiej wyceniane. Zaufaj sobie i zacznij brać odpowiedzialność za siebie! To od Ciebie zależy Twoje życie, więc naucz się podejmować decyzje.

Padłaś? Powstań

Współczesna dama umie przyznać się do porażki. Nie ma nic złego w tym, że nie udało Ci się zrealizować wyznaczonego celu, jeśli tylko podejmiesz kolejną próbę jego zrealizowania. Raz upadniesz, drugi raz też, ale już za trzecim razem będziesz miała zbyt mocno zdarte kolana i wreszcie wytrzymasz. Próbuj i nigdy się nie poddawaj. Jestem wielką pasjonatką czytania biografii znanych ludzi. W życiu każdego wielkiego człowieka zdarzały się katastrofy. Każdy z nich podjął kiedyś błędną decyzję i potknął się o własne nogi. To, że mogłam przeczytać ich biografie, jest skutkiem tego, że każdy z bohaterów czytanych przeze mnie książek nie poddawał się, tylko wstawał i nie oglądając się za siebie szedł dalej. Żaden z nich nie uwierzył w to, że jest nic nie wart – z porażek wyciągał wnioski, a błędy starał się naprawiać. Nie ma sensu zamiatać problemów pod dywan, ale nie ma też sensu bez końca ich rozpamiętywać. Weź to, co pomaga Ci iść dalej, ale zostaw to, co przysparza niepotrzebny ciężar.

Bądź dla siebie wyrozumiała, ale nie pobłażliwa. Masz prawo zmienić decyzję, ale nie dlatego, że wydaje Ci się, że nie dasz rady. Jeśli wiesz, że wybrany kierunek studiów nie jest taki, jak sobie wyobrażałaś, możesz, a nawet powinnaś go zmienić. Jeśli jednak nadal wiesz, ze chcesz to robić, ale boisz się, że nie dasz rady, zepnij wszystkie mięśnie i idź do przodu. Lepiej żałować, że się nie udało, niż że się nie spróbowało.

Twoje życie zależy od Ciebie. Nic się nie zmieni, jeśli Ty się nie zmienisz. Jak powiedział Albert Einstein szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów. Nie schudniesz codziennie jedząc słodycze, nie nauczysz się nowych rzeczy wciąż robiąc to samo, nie zaczniesz więcej zarabiać nie pracując nad swoimi kompetencjami, nie zbudujesz szczęśliwego związku wciąż wybierając ten sam (zły) typ faceta. Podejmij decyzję o zmianie i trwaj w niej. Nie wmawiaj sobie, że nie masz silnej woli. Masz ją, tylko musisz zacząć chcieć jej używać.

NEWSLETTER

Newsletter Instytut Etykiety

0 komentarzy

Twoje zakupy0
Brak produktów w koszyku!
Kontynuuj zakupy
0