Pytanie: Niedawno wyszłam za mąż. Do matki mojego męża mówię zwracam się bezosobowo, ciągle lawirując i budując pokraczne zdania. Jak powinnam się do niej zwracać i czy mogę ot tak zacząć mówić „mamo”?
Są trzy sposoby, w jaki możemy zwracać się do teściowej: mamo, proszę pani lub na ty. To, która z form będzie właściwa, zależy od decyzji mamy Pani męża.
Zgodnie z zasadą towarzyskiej precedencji o formie zwracania się do siebie – a dokładniej skróceniu dystansu – decyduje teściowa. To teściowa może zaproponować, by synowa zwracała się do niej po imieniu lub nazywała ją mamą. Jeśli taka propozycja z jej strony nie padnie, zostajemy przy „pani”.
Coraz częściej otrzymuję też pytania o to, co zrobić w sytuacji, w której teściowa prosi, by mówić do niej „mamo”, a dla synowej jest to niekomfortowe. Najrozsądniejszym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest poproszenie męża o to, by porozmawiał ze swoją mamą, przedstawiając jej ten kłopotliwy stan rzeczy. Jeśli teściowa będzie rozsądna, zrozumie to i zaproponuje inne rozwiązanie.
Złym pomysłem jest zwracanie się do teściowej „teściowo”.
Więcej na ten temat powiedziałam w nagraniu – gorąco zapraszam do obejrzenia.
0 komentarzy